"Nie mam się w co ubrać!" Czy istnieje na świecie kobieta, która choć raz nie wypowiedziała tego zdania, zaglądając do swej szafy?
Ostatnio i ja stanęłam przed tym problemem. Pilnie potrzebowałam ciuszka na letni wypad na łono natury. Na szczęście moja maszyna do szycia znacznie ułatwia mi zadanie i nie muszę biegać po sklepach w poszukiwaniu ubrania w wymyślonym przeze mnie fasonie i deseniu. Kupuję po prostu odpowiedni materiał i szyję to, co tylko zaświta mi w głowie.
Tym razem wymyśliłam bardzo prostą maksisukienkę bez ramiączek. Do jej uszycia wybrałam cienką bawełnę z niewielką domieszką poliestru. Deseń w drobne biało-różowo-fioletowe kwiaty idealnie pasował do letniej kreacji.
Wykonanie kiecki było bardzo proste. Zszyłam po prostu dwa prostokątne kawałki tkaniny, a na wysokości pasa i na górze wszyłam szeroką na dwa centymetry gumę.
Z tyłu sukienki zrobiłam niewielki rozporek ułatwiający poruszanie się.
Jak widać na zdjęciach, kiecka idealnie nadaje się na letnie spacery w plenerze. A to urocze miejsce, w którym zostały zrobione zaprezentowane tu fotki, znajduje się w Łodzi. Codziennie chadzam tamtędy do pracy. :)
Pozdrawiam Was letnio i idę na spacer! :)
Sukienka: Salamandra Plamista
Modelka: Salamandra Plamista
Zdjęcia: T.O.
świetna kiecka :-) gdybym miała te 10 kg mniej .... ach super :-)
OdpowiedzUsuńsuper ;) oj dawno tu u Ciebie nie byłam, teraz będę nadrabiała zaległości !!!:)
OdpowiedzUsuńMnie też tu dawno nie było. :)
UsuńŚlicznie w niej Wyglądasz!! bardzo ładna i kolor piękny! Całość ekstra! Fotki super :D
OdpowiedzUsuńA ile kosztuje uszycie takich włosów? :-)
OdpowiedzUsuńA może pan Hendryk dla odmiany choć raz zwróci uwagę na ubranie, a nie na modelkę? :)
UsuńSuper! nie mogę się napatrzeć. I chyba sobie też sprawię takie cudo ;-) Ale droga Koleżanko! poproszę o przepis na włosy ;-) śliczne są...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kyo
Miło mi. :) Gorąco polecam ten fason - świetnie sprawia się w upalne dni. Co do włosów - nie mam żadnego przepisu; takie już po prostu są. :)
UsuńŚliczne ;-) ja miałam do pasa jak miałam 8 lat ;-) a poźniej ścięłam i do tej pory mam krótkie i jakoś nie chcą dalej rosnąć... no coż takie życie, nie można miec wszystkiego ;-)
Usuńpozdrawiam,
Kyo ;*
przepieknie wygladasz
OdpowiedzUsuńŚliczny materiał. Wyglądasz jak Pani Lato:) Ja bym się bała, że sukienka zjedzie jednym pociągnięciem.
OdpowiedzUsuńAle super! :D Podoba mi się to, że jest luźna pod biustem i w talii spięta gumowym pasem. Super wyglądasz w niej!:)
OdpowiedzUsuńPiękno tkwi w prostocie ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczna sukienka.