Choć pogoda za oknem jest już coraz mniej letnia, dziś na moim blogu zagościły szorty - szorty z recyklingu, zrobione ze starych dżinsów w ciągu tegorocznych wakacji.
Przerabianie
spodni nie jest jakimś wielkim krawieckim wyczynem. Ani małym. Nie jest chyba nawet żadnym wyczynem. ;)
Ma za to wiele zalet!
- Jest ekologiczne.
- W mgnieniu oka odświeża garderobę.
- Jest wybawieniem w sytuacji typu: "Nie mam się w co ubrać!", bo pozwala szybko wyczarować "nowy" ciuch.
- Daje mnóstwo radości i satysfakcji.
Wiele pomysłów na szorty zrobione ze starych dżinsów znaleźć można w sieci. Niektóre z nich są bardzo odważne, ekstrawaganckie. Ja dorzucam trzy swoje - raczej proste, zgodne z moim umiłowaniem minimalizmu. Dziś pierwszy z nich.
Prezentowane dziś spodenki powstały na potrzeby letniej imprezy. W poprzednim wcieleniu były prostymi dżinsami z prostymi nogawkami.
Nogawki oczywiście obcięłam, a potem zrobiłam dwucentymetrowe mankiety. Klasyka. Z przodu nie ma żadnych ozdób.
Głównym akcentem szortów są kieszenie, które przyszyłam z innych, jaśniejszych spodni, na miejsce starych kieszonek. Takie jasne akcenty ładnie kontrastują z ciemną tkaniną i optycznie powiększają pośladki. :)
Kieszonki przyszyłam w taki sposób, by lekko odstawały po bokach. W tym celu poprowadziłam ścieg jakieś pół centymetra od ich krawędzi.
A tak spodnie prezentują się na żywej Salamandrze. :)
Kolejna dżinsowa propozycja już jutro. Zapraszam!
Szorty: Salamandra Plamista
Modelka: Salamandra Plamista
Zdjęcia: T.O. i Salamandra Plamista
Śliczne są <3
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają z jaśniejszymi kieszeniami. Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, ale to trzeba mieć co powiększać:)
OdpowiedzUsuńJa mam. :)
Usuń